Jose Benavidez - Mauricio Herrera (14.12.2014)

O walce: Najpoważniejszy dotychczas test w karierze Jose Benavideza

Jose Benavidez - Mauricio Herrera
1. 9-10
2. 9-10
3. 9-10
4. 9-10
5. 10-9
6. 10-9
7. 10-9
8. 9-10
9. 10-9
10. 10-9
11. 10-9
12. 10-9

115-113 JOSE BENAVIDEZ

Dziwią mnie opinie ludzi, mówiące o tym, że byliśmy w tej walce świadkami wałka. Herrera od pierwszej rundy miał jasny cel. Pressing -> atak. Na początku walki zdawało to znakomicie test, bo nie dość, że zaskoczyło to delikatnie Benavideza, to dodatkowo było po nim widać lekkie usztywnienie. Jednak od trzeciej - czwartej rundy zaczął Jose znajdować na to receptę, choć wciąż zdarzały mu się momenty, kiedy był zamykany przy linach. Jednak nawet wtedy większość ciosów Mauricio była blokowana przez podwójną gardę Herrery, dochodziły jedynie ciosy na korpus, których wiele nie było. Za to akcje z defensywy Benavideza były moim zdaniem błyskotliwe. Szybkie, błyskawiczne i skuteczne. Może i Herrera wyprowadzał więcej ciosów, kto wie, może nawet więcej trafiał, ale moim zdaniem ciosy Benavideza były mocniejsze, konkretniejsze i wyraźniejsze. Oczywiście punktacja w drugą stronę nie byłaby nadużyciem. Było wiele rund wyrównanych. Dla mnie walka z tych, która spokojnie mogłaby pójść w obie strony. Poszła w stronę Benavideza i moim zdaniem to najlepszy rezultat, choć 117-111 trochę za wysoko. Świetna walka, dobry Herrera, dobry Benavidez, więcej takich walk i byłoby super.