Na najnowszej liście najbogatszych sportowców w pierwszej dziesiątce za ubiegły rok znalazło się aż dwóch golfistów - Tiger Woods oraz Phil Mickelson.
Powiem Wam, że nie rozumiem fenomenu tej dyscypliny oraz pieniędzy jakie zarabiają golfiści. We mnie osobiście nie wzbudza ten sport żadnych emocji, nie znam też osobiście nikogo kto by się tym sportem interesował. Dlatego się zastanawiam skąd takie pieniądze w golfie? Na pewno golfem interesuje się mniej kibiców niż piłką nożną, koszykówką, boksem, czy nawet kolarstwem; zdecydowanie też jest o wiele mniej od tych dyscyplin emocjonujący. Czy to faktycznie sport dla "elit"? I dlatego tam taka kasa?
Powiem Wam, że nie rozumiem fenomenu tej dyscypliny oraz pieniędzy jakie zarabiają golfiści. We mnie osobiście nie wzbudza ten sport żadnych emocji, nie znam też osobiście nikogo kto by się tym sportem interesował. Dlatego się zastanawiam skąd takie pieniądze w golfie? Na pewno golfem interesuje się mniej kibiców niż piłką nożną, koszykówką, boksem, czy nawet kolarstwem; zdecydowanie też jest o wiele mniej od tych dyscyplin emocjonujący. Czy to faktycznie sport dla "elit"? I dlatego tam taka kasa?