Międzyzdroje 16.08.2014

Dawno Lory nie oglądałem, od jego pojedynku z Mitchellem. Ten bardzo dzielny zawodnik od tamtego czasu radził sobie naprawdę nieźle sprawiając sporą niespodziankę i wygrywając z Siergiejem Fedczenką, który dał niezłą walkę Marquezowi. Niech nikogo nie zmyli rekord boksera z Dominikany - gdyby miał dobrego promotora, to być może jego kariera potoczyłaby się inaczej. To twardy, silny fizycznie i potrafiący mocno uderzyć bokser. Do tego wychodzi po zwycięstwo i jest bardzo doświadczony. Jeżeli Lora nie poleciał jakoś z formą od tego czasu, kiedy ostatni raz go widziałem, to moim zdaniem jest faworytem tego zestawienia. Chudeckiego widziałem w akcji, ale daleki jestem od zachwytów. Jest niezły technicznie, całkiem szybki, ale brakuje mu błysku, jest dosyć schematyczny, a jego siła fizyczna i siła ciosu są dosyć mierne. Taki stary wyjadacz jak Lora powinien go zweryfikować.

Rewanż za "walkę której nie było", gdzie Szot znokautował Cieślaka. Od tamtej pory sporo jednak się zmieniło. Cieślak stał się bokserem, który na naszym podwórku daje fajne, widowiskowe walki (choć pewnego poziomu nie przeskoczy), a Szot przeistoczył się w journeymana, który przegrywa walkę za walką. Myślę, że tym razem zdecydowanym faworytem jest Cieślak i ewentualna jego porażka byłaby niespodzianką.

Bryanta widziałem w dwóch walkach z Oosthuizenem i z Andrade. Amerykanin to bardzo przyzwoity, solidny pięściarz. Jest nieźle wyszkolony i potrafi mocno uderzyć. Obecnie znajduje się na sparingach z Gołowkinem, więc powinien być dobrze przygotowany. Głażewski w ostatniej walce zaprezentował się miernie odnosząc problematyczne zwycięstwo (choć wg mnie maksymalnie zremisował tamtą potyczkę) nad Maciejem Miszkinem. W tamtej walce "Głaz" wykazał braki w defensywie i w przygotowaniu kondycyjnym. Wyrównane zestawienie, choć faworyta upatruję w Bryancie.

Starcie utalentowanego Runowskiego z przeciętnym bokserem z Białorusi. Zdecydowanym faworytem jest Polak.

Nie mam pojęcia jak typować to starcie, nie widziałem ani jednego, ani drugiego. Z rekordów wiemy tyle, że Chruśliciki męczył się ostatnio z bumem z Węgier, a Wrotniak przegrał z bokserem o bilansie 14-13. Na papierze wygląda to na wyrównane zestawienie.