Już jutro w finałowej potyczce turnieju WBSS w super średniej zmierzą się George Groves i Callum Smith.
Walka była wielokrotnie przesuwana i szczerze umknęło mi, że to już jutro będziemy jej świadkami.
Groves w półfinale rozprawił się z Eubankiem, ale nabawił się tam kontuzji przez którą walkę mamy pod koniec września, a nie w czerwcu jak było to zaplanowane. Wcześniej uporał się z Coxem.
Callum Smith jest niepokonany, a wielu uważa go za nieformalnego lidera kategorii choć jego resume a także niektóre z jego walk nie porywają. Niemniej do finału doszedł łatwo, pokonując po drodze Skogluna oraz Holzkena (ten z kolei jako rywal na zastępstwo zaprezentował się z dobrej strony).
Kto wygra walkę?
Czy Smith udowodni, że jest najlepszy i wygra z Grovesem, który będzie jego najcenniejszym skalpem? Czy Groves na fali ostatnich sukcesów udowodni, że naprawdę wrócił do wielkiej gry i zasługuje na status najlepszego zawodnika super średniej?
Przekonamy się już jutro ;-)
Walka była wielokrotnie przesuwana i szczerze umknęło mi, że to już jutro będziemy jej świadkami.
Groves w półfinale rozprawił się z Eubankiem, ale nabawił się tam kontuzji przez którą walkę mamy pod koniec września, a nie w czerwcu jak było to zaplanowane. Wcześniej uporał się z Coxem.
Callum Smith jest niepokonany, a wielu uważa go za nieformalnego lidera kategorii choć jego resume a także niektóre z jego walk nie porywają. Niemniej do finału doszedł łatwo, pokonując po drodze Skogluna oraz Holzkena (ten z kolei jako rywal na zastępstwo zaprezentował się z dobrej strony).
Kto wygra walkę?
Czy Smith udowodni, że jest najlepszy i wygra z Grovesem, który będzie jego najcenniejszym skalpem? Czy Groves na fali ostatnich sukcesów udowodni, że naprawdę wrócił do wielkiej gry i zasługuje na status najlepszego zawodnika super średniej?
Przekonamy się już jutro ;-)