PO odwołaniu walki Hucka z McKenziem pojedynek Anthony'ego Crolli z Jorge Linaresem 24.09.2016 w Manchesterze na pewno jest najciekawszym zestawieniem nadchodzącego weekendu. Walkę o pas WBA można potraktować jako nieformalne starcie na szczycie wagi lekkiej, w której na dzisiaj brakuje jakichś powszechnie uznawanych wybitnych osobowości (Rances Barthelemy i Terry Flanagan kiepsko wypadli w swych ostatnich pojedynkach, a młode talenty jeszcze niczego wielkiego nie zdziałały.)
Jorge Linares jakiś czas temu uznawany był za bardzo duży talent, jednak okazało się że przy wielu zaletach ma bardzo poważny mankament w postaci szklanej szczęki. Pomimo tego ma w dorobku pasy WBC w piórkowej, WBA w super piórkowej i WBC w lekkiej, który zwakował na skutek kontuzji.
Anthony Crolla długo nie mógł się przebić przez silną czołówkę we własnym kraju, ale kiedy zdobył już pas WBA, to broni go skutecznie i efektownie. W swej ostatniej walce odprawił przed czasem Ismaela Barroso z Wenezueli. Z kolei Linares rok temu wygrał przed czasem z Brytyjczykiem Kevinem Mitchellem. Walka ma więc dodatkowy smaczek i podtekst. Moim zdaniem wygra ją Crolla.
Jorge Linares jakiś czas temu uznawany był za bardzo duży talent, jednak okazało się że przy wielu zaletach ma bardzo poważny mankament w postaci szklanej szczęki. Pomimo tego ma w dorobku pasy WBC w piórkowej, WBA w super piórkowej i WBC w lekkiej, który zwakował na skutek kontuzji.
Anthony Crolla długo nie mógł się przebić przez silną czołówkę we własnym kraju, ale kiedy zdobył już pas WBA, to broni go skutecznie i efektownie. W swej ostatniej walce odprawił przed czasem Ismaela Barroso z Wenezueli. Z kolei Linares rok temu wygrał przed czasem z Brytyjczykiem Kevinem Mitchellem. Walka ma więc dodatkowy smaczek i podtekst. Moim zdaniem wygra ją Crolla.