Ricardo Mayorga vs Vernon Forrest II
![[Obrazek: Ricardo-Mayorga-vs-Vernon-Forrest.jpg]](http://www.saddoboxing.com/boxing-article/Ricardo-Mayorga-vs-Vernon-Forrest.jpg)
Mayorga vs Forrest
1. 9-10
2. 10-9
3. 10-9
4. 10-9*
5. 10-9
6. 9-10*
7. 9-10
8. 9-10
9. 9-10
10.10-9*
11.9-10
12.9-10
---
113-115
1. 9-10
2. 10-9
3. 10-9
4. 10-9*
5. 10-9
6. 9-10*
7. 9-10
8. 9-10
9. 9-10
10.10-9*
11.9-10
12.9-10
---
113-115
Moim zdaniem lepszym pięściarzem, na przełomie całej walki był Vernon Forrest. Pierwszych sześć rund, było trudnych dla Amerykanina. Wyraźnie czuł respekt przed siłą Mayorgi i przez to, momentami zachowywał się dosyć nerwowo. Wypadał także źle optycznie, ponieważ nie raz, nie dwa był trafiany przez rywal, przy jego dzikich szarżach, w bark, czy plecy, co wprawdzie było uderzeniem którego nie bierze się pod uwagę, ale „przesuwało” Forresta i zmuszało go do odwrotu. Mniej więcej od 6 rundy „The Viper” zaczął łapać luz i szkolić swojego rywala, który odrobinę opadł już z sił. Amerykanin boksował po profesorsku wpuszczając Mayorgę w liny, czy pięknie kontrując. Według mnie, mocna druga połowa pojedynku powinna zapewnić mu zwycięstwo. Liczę na kilka kart punktowych, bo sam pojedynek był całkiem ciekawym zderzeniem stylów pt. „twardy i silny bijok vs finezyjny technik”.